kwi 16 2004

dziś


Komentarze: 2

Nie wiem jak to w końcu jest, zbija mnie z tropu non stop. Stoimy blisko, zerkamy ukradkiem jak malolaty ... męczy mnie ta sytuacja okropnie.... czyli nic sie nie dzieje ale niby sie dzieje.... wchodzilysmy do zatloczonego pociągu, ja tuż za nią, zatrzymala sie w polowie stopnia bym na nia wpadla, dotknela mnie reka... niby drobiazg ale dla mnie porażające...i co z tym fantem zrobić? .... nie mam tyle odwagi, oby ona ją miala.... bo szkoda takiej wiosny......

les : :
16 kwietnia 2004, 11:08
:-) do pracy... :-(
16 kwietnia 2004, 10:30
Staram się nie myśleć o tym, że jestem sama w tak piękny słoneczny dzień, próbuję się skupić na czymś innym i dobrze się bawić...A gdzie się wybierałyście tym pociągiem? (: Marzę już o wakacyjnej wyprawie...

Dodaj komentarz